poniedziałek, 14 stycznia 2013

My outfit today 14.01.12 / DIY skirt

Moja pierwsza spódnica szyta z koła. Tak się rozpędziłam z tymi baskinkami, że mając już elegancki wykrój (który notabene do uszycia takiej spódnicy wcale nie jest nam potrzebny!) postanowiłam uszyć także spódniczkę. Wybrałam lekką, ale bardziej sztywną czarną tkaninę i zabrałam się do szycia! Dziewczyny! Z maszyną pod ręką to nie więcej niż godzina roboty! ;) Tylko uprzedzam, że spódnica ze standardowego koła wychodzi ogromna! ;)

Co do wszechobecnego burgundu: już go chyba trochę za dużo w naszych stylizacjach. Mnie osobiście na zdjęciach już się nudzi, ale, ALE! kocham czerwony kolor i wszystkie jego odcienie, więc tak łatwo z niego nie zrezygnuję! Poza tym, sporo czekałam, aż czerwony stanie się kolorem nr1 w sezonie, więc będę to dumnie świętować, nawet jak już jego czar dla większości minie ;)

INNE WERSJE W MOIM WYKONANIU: 










RADA nr 1: 
Szyjąc taką spódnicę wcale nie potrzebujemy gotowego wykroju! Musimy znać tylko promień koła, którym będzie nasza talia (można obliczyć z prostego wzoru: Ob=2*pi*r). Mierzymy długość jaką chcemy uzyskać i rysujemy od razu na złożonej w ćwiartkę tkaninie. Zakładamy sznurek na kredkę i rysujemy piękne koło! ;)

Jeżeli chciałybyście pełny TUTORIAL  jak uszyć taką spódnicę dajcie znać w komentarzach, to coś dla Was wykombinuję! ;)


RADA nr 2: 
Dziewczyny idźcie na wyprzedaże! TERAZ jest chyba najtaniej ;)!
Ja oczywiście zwiększyłam mój asortyment butowy ;)



Bordowe koturny: New Look - 60zł (% 149zł)
Czerwone botki: H&M - 40zł (% 149zł?)
Czarne botki: Centro - 40zł (% 79zł)
Czarne szpilki: Centro - 24zł (% 79zł)

RADA nr 3: 
Dla mieszkanek Wrocławia: kupujcie na Świebodzkim! W moim dzisiejszym outficie mam stamtąd sweterek za 10zł, torbę za 30zł oraz bransoletkę za 10zł! Polecam gorąco! Można tam upolować fajne rzeczy za grosze ;)

niedziela, 6 stycznia 2013

I have snow on my legs



Sylwestra spędziłam w górach, gdzie oprócz nieprzyjemnego zimna był śnieg, który wszystko rekompensował. Niestety wyjazd dobiegł końca i trzeba było wrócić do centralnej Polski, gdzie tylko zimno,  szaro, buro, wietrznie i na dodatek jeszcze ten deszcz! brrr...okropieństwo! 
Przedstawiam mój outfit z sobotniego popołudnia spędzonego z moim J, przynajmniej na nóżkach miałam śnieg! ;)









Żakiet kupiłam w sh za 10zł, był w bardzo kiepskim stanie, zmechacony, z brakującą liczbą guzików, miał nawet troszkę rozerwany szew... Dostrzegłam w nim jednak duży potencjał i postanowiłam go poddać reanimacji! Ogoliłam, zszyłam, wymieniłam guziki na złote ćwieki i oto jest!





spódniczka to moje dzieło od podstaw: zasłonka + czarne ćwieki + kilka godz. przyszywania
żakiet - sh + DIY
buty - sh
kapelusz - h&m
rajtki - no name
płaszczyk - no name + lisek od babci M


Liebster Blog

Ostatnio dopadł mnie wielki zaszczyt wzięcia udziału w zabawie "Liebster Blog", do której nominowała mnie Martihttp://your-imaginatio-n.blogspot.com/ Zachęcam do odwiedzenia bloga!


piątek, 4 stycznia 2013

Sylwestrowo


Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! 
Mnóstwa pomysłów i wytrwałości w ich realizacji!


Witam Was Kochani w Nowym Roku! Czy Wam też było tak ciężko wrócić do szarej rzeczywistości? Ja miałam z tym nie lada kłopot, gdyż moją przerwę świąteczną spędziłam oderwana całkowicie od normalnego Świata i powrót do niego okazał się nie lada wyzwaniem. Powoli się już jednak klimatyzuję i zacieram ręce z głową pełną pomysłów!

W pierwszym poście w Nowym Roku wypadałoby pochwalić się kreacją sylwestrową. Powstała jeszcze przed Bożym Narodzeniem (dla mnie to nowość, zawsze szyję wszystko na ostatnią chwilę, w nocy przed zaplanowaną imprezą), ponieważ musiałam zostawić moją maszynę w akademiku.
Zaczęłam od stworzenia wykroju baskinki ciętej z koła (pokażę Wam jak go zrobić pod swoje wymiary w najbliższym czasie), a później tak się rozpędziłam, że miałam w sumie gotowe 3 kreacje : czarną, czerwoną i ecru. Jak to ja, człowiek sowa, szyłam aż nie zaczęło się rozjaśniać i trzeba było położyć się w końcu spać. Kto wie, może gdyby noc była dłuższa uszyłabym jeszcze więcej ;) Nie wiem czy też tak macie, ale w nocy pracuje mi się najlepiej. Włączam ulubiony serial i pracuję do pierwszego promienia słońca!

Początkowo miałam wybrać się na Sylwestra na czarno, ale gdy powstała wersja ecru, stwierdziłam, że bije czarną o głowę no i padło na nią. Sukienka to trochę przekłamane określenie, bo tak naprawdę to spódnica i bluzka z baskinką. Staram się wdrażać praktyczne rozwiązania gdzie się tylko da. Po pierwsze: łatwiej i szybciej się szyje ;p,a po drugie: mam 3 w 1!
Zdjęcia robione dopiero dziś:












BONUS: zdjęcia z Sylwestra z moim J




sukienka (bluzka + spódnica) - projekt i wykonanie by me
pasek - no name
buty - allegro.pl
biżuteria - prezent od J