sobota, 24 listopada 2012

Fashion Week Poland

Z racji tego, że jestem przeszczęśliwą studentką Wzornictwa na PŁ, moja uczelnia funduje mi nie lada możliwości. Jedną z nich było spotkanie z Natalią Jaroszewską, a przy tym darmowe wejście na Fashion Week (oczywiście jedynie do Showroomu, ale i tak trzeba cieszyć się z tego co się ma!). Spotkanie było bardzo kameralne i przeznaczone jedynie dla nas, studentów wzornictwa. Pani Jaroszewska opowiedziała nam o swojej pracy i przede wszystkim JAK to wszystko zacząć i JAK wybić się na polskiej scenie modowej jako młody projektant. Jej własne doświadczenie, to co osiągnęła, dało mi wielkiego kopa do działania! Ona sama swoją pierwszą kolekcję stworzyła już na drugim roku studiów! To coś niesamowitego i naprawdę motywującego. Chyba każdy, kto był na tym wykładzie wrócił do domu z wielkimi planami do realizacji!
A wyglądałam tak:














Kilka zdjęć z wykładu (foto: mat. pras. PŁ/Wzornictwo)



BONUS! Dama z łasiczką ;) ;p


lisek - vintage, prezent od kochanej Babci ;)
bluzka - vintage + DIY
spódniczka - projekt i wykonanie by Mooni (koszt 5zł)
buty - allegro.pl (koszt 50zł)
płaszczyk - pimkie + DIY (koszt 40zł) 
naszyjnik - gratis do koszulki (ae woman) 
TOTAL COST: 95zł

środa, 21 listopada 2012

A tak wyglądam dziś!

Miałam poczekać na zakup nowego aparatu, żeby w końcu zdjęcia miały przyzwoitą jakość, ale założenie bloga do czegoś zobowiązuje i nie można czekać z nowym postem nie wiadomo ile!

Zdjęcia robione były w drodze na uczelnię, w pośpiechu i w strasznym zimnie. Nie robiłam tego dosyć dawno i zapomniałam już jak się pozuje ;). Niestety to nie jazda na rowerze, że się pamięta do końca życia. Mam tylko nadzieję, że z czasem się wprawię!

Kocham szycie i kocham chodzić w ubraniach, które sama uszyłam lub przerobiłam. Uważam, że to świetna sprawa i zachęcam do tego wszystkich, którzy interesują się modą. To nie tylko wielkie możliwości, bo nosisz to co chcesz i wygląda to tak jak chcesz, ale też super zabawa! I nie jest tak, że nie opłaca się szyć (kwestia finansowa), bo dziś można kupić metr materiału już za 5zł! Na tym blogu będę Wam przede wszystkim pokazywała jak można wyglądać za naprawdę małe pieniądze ;).

Prezentuję marynarkę oraz spódnicę własnego autorstwa. Czarna narzutka jest uniwersalna i można ją nosić niemalże do wszystkiego, ze spódnicą jest gorzej, trzeba nauczyć się oswajać taki rodzaj pomarańczu ;). Na zdjęciach chwalę się również własnoręcznie wykonanym kołnierzykiem, który pojawi się pewnie jeszcze nie raz na blogu razem z inną biżuterią i wtedy, kiedy będę miała choć paru czytelników, pokaże jak łatwo samemu można robić takie cudeńka ;)






marynarka - projekt i wykonanie by Mooni (koszt- 5zł)
spódnica - projekt i wykonanie by Mooni (koszt- 6zł)
koszulka - sh (ok 1zł)
torebka - sh (ok 10zł)
pasek - no name (ok 12zł)
buty - allegro.pl (ok 80zł)
kołnierzyk - projekt i wykonanie by Mooni (koszt ozł)
TOTAL COST: ok 114zł

poniedziałek, 19 listopada 2012

Staroć nr3 / Torba DIY

Masz stary sweter, który już Ci się znudził? Albo kupiłaś w sh oversize i jednak jest taki duży, że aż za duży? Mam dla Ciebie rozwiązanie: zrób sobie TORBĘ! TUTORIAL DIY









torba - DIY (koszt 2zł, sh) TUTORIAL DIY
szelki - DIY (koszt ok 7zł)
sweter - sh (koszt 2zł, sh)
koszulka - sh (koszt 1zł, sh)
spodenki - New Yorker (koszt 15zł)
zakolanówki - no name (koszt 10zł)
buty - no name (koszt 15zł, Świebodzki-Wrocław)
czapa - no name (koszt 20zł)
rękawiczki - no name (koszt 15zł)
TOTAL COST: 87 zł

Staroć nr2 / mała czarna

Największą frajdę sprawiają mi przeróbki ubrań. Uwielbiam reanimować stare zapomniane ciuchy, przywracać im nowe życie. Gdy mam jednak więcej czasu, a do drzwi zapuka wena i w głowie pojawi się pomysł, zasiadam do mojej maszyny i tworzę od podstaw. Jestem krawcową samoukiem, nie potrafię szyć jak profesjonalne krawcowe z gotowych wykrojów umieszczonych np. w Burdzie. Nie traktuję tego jednak jako dużej wady. Do szycia podchodzę bardziej artystycznie i abstrakcyjnie. Sama robię wykroje, projektuję wszystko w głowie i od razu działam.
Najwspanialszą inspiracją do projektu jest tkanina, ale to nie znaczy, że najlepsze ubrania są wykonane tylko z niej... Jestem osoba, której zawsze wszystko "się przyda", np. kiedy porwą się pończoszki, odcinam od nich koronkę, którą zawsze można gdzieś wykorzystać. 
Tak było w przypadku tej sukienki. To właśnie ta koronka była inspiracją do jej wykonania. Została ona zastosowana do obszycia góry sukienki. Koronka dodała nie tylko waloru estetycznego, ale też praktycznego! - znajdujący się wewnątrz silikon zapobiega zsuwaniu się oraz przemieszczaniu sukienki na ciele ;) Do tego złoty suwaczek (1,5zł), 1m tiulu na ramię (5zł), stara tkanina z lycrą znaleziona na strychu (prezent od koleżanki) plus godzina roboty i ekspresowa sukienka gotowa! Była tworzona na Sylwestra 2009-2010, noszę ją do dziś! ;)








mała czarna - projekt i wykonanie Mooni
TOTAL COST < 10zł

Staroć nr1/ Burgund / DIY shoes


Na początek pokażę Wam trochę ‘staroci’. Mając 17 lat zaczęłam się tym wszystkim bawić w Internecie. Prezentowałam swoje stylizacje i pomysły na portalu stylistyka.pl, założyłam nawet bloga ;). Wszystko jednak po roku działalności umarło, nie miałam możliwości dalej publikować swoich zdjęć. Teraz do tego wracam, o wiele bardziej zdeterminowana! Zabawa w pokazywanie siebie umarła, jednak pasja rozwijała się z każdym dniem. Chcę pokazać rzeczy, z których jestem dumna i myślę, że warto się nimi pochwalić, a przede wszystkim, może to kogoś zainspiruje do stworzenia czegoś ciekawego.

Staroć nr1/ Burgund / DIY shoes
Mogłoby się wydawać, że tematem przewodnim owej stylizacji, będzie burgundowa (jakże modny w tym sezonie kolor!) sukienka. Mogłoby tak być i pewnie tak jest - na pierwszy rzut oka. Sukienka ta, a raczej powinnam napisać spódnica w roli sukienki, jest jednak tylko dodatkiem do prezentowanego przeze mnie głównego elementu mojego stroju, czyli BUTÓW.
Same w sobie nie są jakieś wybitnie ładne czy oryginalne... Buty jak buty. Wyróżnić je może jedynie to, iż w swoim jakże krótkim żywocie przeobrażały się aż 3 razy, począwszy od kozaków sięgających łydki do tego czym są teraz oraz moje nowe zapędy szewskie, które te zmiany wywołały. Krótko mówiąc, chciałabym się pochwalić własnoręcznie przerobionymi butkami. 
Kupiłam je za grosze w sh, przeleżały pół roku na dnie szafy, kiedy to natknięta głęboką weną wpadłam na pomysł zrobienia z nich takich oto gladiatorek. Trochę cięcia, trochę ćwieków i gotowe ;)!
Kocham buty i mam ich miliony par. Jestem strasznie oszczędną osobą i to jedyny element garderoby, na który wydaję oszczędności, ponieważ nie jestem w stanie sama ich sobie zrobić ;) Jednak, bywają wyjątki od reguły, a dla chcącego nic trudnego !!!







Tak jak wspomniałam, butki były kiedyś kozakami. Najpierw przeobraziły się w botki, a z cholewek uszyłam torebkę:



INNE PRZERÓBKI BUTÓW DIY:

opaska we włosach oraz bransoleta - paski z dzieciństwa (strych)
pas w talii - taty (strych)
sukienka - spódnica po lekkiej przeróbce (bazarek, koszt 10zł)
buty - DIY (sh) (koszt ok 15zł)
TOTAL COST: 25 zł


WITAM !


Witam serdecznie wszystkie Szafiarki oraz pozostałe zaplątane osoby, które jakimś cudem się tutaj znalazły! :)

Obserwuję Wasze blogi już od jakiegoś czasu i zamiar założenia swojego o tejże tematyce noszę w sobie już bardzo długo. Jestem bardzo szczęśliwa i dumna z siebie, że w końcu znalazłam chwilkę i przede wszystkim odwagę ,żeby powołać go do życia i móc wstąpić w Wasze szeregi :). Mam nadzieję, że oglądając wytwory mojej wyobraźni nie będziecie się nudzić!

Moja przygoda z modą zaczęła się, kiedy miałam 13 lat i przez przypadek okazało się, że umiem szyć! Od zawsze ciągnęło mnie do maszyny do szycia, jednak zapobiegawcza mama nigdy nie pozwalała mi do niej usiąść, ponieważ miałam sobie od razu poprzeszywać palce ;) Z perspektywy czasu przyznaję jej rację, gdyż chciałam sama szyć mając już około 6 lat  ;). Byłam jednak tak zachwycona tym wspaniałym urządzeniem, że nigdy nie odpuszczałam i tak oto, teraz mając lat 20 mogę o sobie powiedzieć krawcowa amatorka ;) Jestem samoukiem, szycie to moja największa pasja, a maszyna do szycia zajmuje honorowe miejsce w moim życiu oraz przestrzeni. 

Inspirowałam się Wami przez ok. 3 lata, mam nadzieję, że teraz ja będę mogła czymś zainspirować Was ;)

Pozdrawiam, Mooni